Znów długo tu nie zaglądałam. Wasze blogi odwiedzam regularnie i czerpie z nich inspiracje ;) a na własnego tak mi czasu ;( ale mimo wakacji nie leniuchuje.... Wykorzystuje walory jakie daje nam natura - tropikalne temperatury - i robię masę słoną. Przy takiej pogodzie schnie szybciutko ;D po za tym papierowa wiklina dalej w działaniu, rozyczki z bibuły też... Pomysłów w głowie pełno.... Cena jest... Tylko czasu brakuje.... Jak zwykle... Myślałam że w wakacje będzie inaczej. A tu zawsze coś.... Mam nadzieję że już będzie tylko lepiej...
A dziś pokażę Wam słonia z róż z bibuły.... Muszę jeszcze mu dorobić kapelusz ale muszę kupić papier brązowy w odcieniu bibuły.... Oto moje małe szczęście....
Jak Wam się podoba?
PS. Przypominam o CANDY!!! termin zapisów już noego długo się kończy a mało osób się zapisało.... Nagroda Wam się nie podoba?
OOOO matusiu, jaki cudny zaraz padnę, jaki słodki !!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń