środa, 26 listopada 2014

kosz



Kosz w nowej odsłonie. Kiedyś był już na blogu ale w innej wersji kolorystycznej. Ta to nowa wersja. Stara mnie nie zachwycała. Ta jest już lepsza.

Przepraszam za moją nieobecność. Jest ona spowodowana miesięcznym pobytem we Włoszech na praktyce zawodowej. Niestety są tutaj problemy z internetem. Teraz jest okazja więc dodaje posta. Już niedługa wracam to wszystko Wam opowiem. Postaram się być tutaj częściej. I po powrocie wpadam w wir świątecznego szaleństwa. Jak patrze na Wasze prace to się nie mogę powstrzymać.

PS. Pokochałam chyba szydełko. W końcu :D

Pozdrowienia z Italii. Do zobaczenia niebawem :)