Tak jak wiele z Was, jednym z moich postanowień noworocznych było zapoznanie się z nowymi technikami... Na pokazie stołów nabyłam bransoletkę frywolitkową. Urzekła mnie ;D i zapragnełam też tak umieć! trochę oglądania na internecie, zakup kordonka, panika że to trudne... kilka prób i tak wyglądają moje pierwsze "dzieła" w tej technice:
nie są jeszcze dokończone... czekam na zapięcia, kółeczka itp... ale chyba wciągneło mnie to!!! ;D
Piękne frywolitki, jestem pełna podziwu. Również chciałabym się nauczyć robić takie cudeńka, kupiłam już nawet czółenko ale niestety nie mam nauczyciela, który mógłby mnie nauczyć tej techniki. Filmiki, które oglądałam w internecie jakoś do mnie nie przemawiają :( Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńja robie na igle, bo wydaje mi sie to latwiejsze niz na czolenku... ja niestety tez musialam uczyc sie z sieci. kilka kursikow obrazkowych, filmy i masa prob i bledow. w koncu wyszlo cos takiego... moze do idealu jeszcze daleko ale zawsze cos... sprobuj bo wciaga i naprawde jak zaczniesz probowac to zobaczysz ze w rzeczywistosci jest wiele latwiejsze...;)
UsuńJak na początki frywolitkowe to extra,mogę tylko podziwiać:) A ten policjant w poprzednim poście jest super ,aż strach się bać:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń